niedziela, 15 stycznia 2023

Adaptacja

Początek to roku to czas, kiedy do żłobka przychodzą nowe dzieci. Rodzice i "adapciaki" przechodzą wtedy trudny czas. Pojawia się wiele emocji w tym samym czasie: strach (czy da sobie radę), tęsknota, radość (dzisiaj nie płakał/a). Adaptacja ma na celu oswojenie się z nową sytuacją, więc te emocje będą się pojawiały. U rodzica i u dziecka. 

Naszym zdaniem adaptacja nie powinna wyglądać tak, że dziecko jest "wrzucane" do placówki na 8 godzin pierwszego dnia. Żaden człowiek, a w szczególności maluch, nie jest w stanie przetworzyć tylu nowych bodźców beż żadnych konsekwencji. Dlatego nasza adaptacja jest rozciągnięta w czasie. 

Adaptacja dostosowana do potrzeb dziecka, to coraz częściej spotykana praktyka. Zwiększa ona szanse na zaadoptowanie się dziecka na trwałe. Nawet dłuższa przerwa nieobecności nie sprawi, że dziecko będzie ponownie przeżywało tyle emocji. W czasie trwania takiej adaptacji powoli tworzy się więź między dzieckiem a opiekunkami. Stajemy się "malutką rodziną" w szczęściu i nieszczęściu. 

Dziecko w pierwszych dniach adaptacji powinno być wypoczęte i najedzone. Każdy dyskomfort płynący z ciała, nie będzie pozytywnie wpływał na dziecko.

Czy dziecko będzie płakało? Oczywiście! Chyba każdy by płakał. Jest to nowa sytuacja, której dziecko nie rozumie. Płacz to jedyny sposób na to, by wyrazić swoje emocje z tym związane. Staramy się robić wszystko, żeby dziecko nie płakało, żeby poczuło się bezpieczne, zaopiekowane i ważne. Ale czasami nie wychodzi. Staramy się nie doprowadzić do punktu krytycznego, kiedy płacz będzie nieodwracalny. Prosimy wtedy rodzica o odbiór dziecka. Czasami dziecko jest u nas pół godziny. Czasami udaje się, że po dwóch dniach dziecko zostaje już na 3-4 godziny. Wszystko jest ok. 

Trzeba pamiętać, że przyjście dziecka do żłobka czy przedszkola to duży stres. Zarówno dla dziecka jak i rodzica. Dlatego w pierwszej kolejności należy postarać się zaufać Paniom. Dzieci mają bardzo wysoko rozwiniętą inteligencję emocjonalną. Świetnie odczuwają i reagują na emocje z zewnątrz. Jeśli rodzic ze strachem w oczach oddaje dziecko, ono odczuwa to jako sytuację zagrożenia i też też zacznie się bać. 

Kiedy dziecko się zaadoptuje? Nikt nie jest w stanie odpowiedzieć na to pytanie. To jak wróżenie z fusów. Każde dziecko jest inne. Każdy rodzic jest inny. Każdy dzień jest inny. Dziecko może płakać przy oddawaniu opiekunce a cały dzień fantastycznie się bawić. Może przychodzić z radością a potem odczuwać falę negatywnych emocji. Najważniejsze w tym wszystkim jest dziecko i jego dobro. Aby przeszło ono adaptację w odpowiednim dla siebie trybie, ważna jest współpraca rodziców i opiekunek, wzajemne zrozumienie i wsparcie. 

Powodzenia!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz